Rafał Grabowski, bokser z Pionek za kilka dni, dokładnie 16 lutego zadebiutuje na zawodowym ringu. Podczas gali w Wyszkowie, stoczy walkę z Białorusinem, Aleksandrem Abramienką.
Rafał mimo młodego wieku, zaliczył sporo udanych walk na amatorskim ringu. Wywalczył już brązowy medal w mistrzostwach Polski seniorów. Wydawało się, że jak rasowy bokser pójdzie za ciosem, ale zdecydował się przejść na zawodowstwo.
- Nie było już dalszych pomysłów jak to ma dalej wyglądać, a w zawodowstwie pojawiły się propozycje, pomysły, jakaś perspektywa rozwoju. Wydaje mi się, że jestem gotowy i czas pokaże, że była to dobra decyzja. W Polsce będę walczył w wadze lekkiej. Jest to taka kategoria, gdzie rywale są w moim zasięgu i myślę, że sobie poradzę. Uważam, że w boksie zawodowym trzeba mieć trochę szczęścia i układów. Poza tym trzeba ciężko pracować i wygrywać, a wówczas łatwiej będzie o kolejne propozycje - wyjaśniał niedawno na łamach "Echa Dnia".
Pionkowski fighter ciężko pracuje na treningach w RKB Boxing w Radomiu, pod okiem Adama Jabłońskiego i Krzysztofa Burego. Wielkimi krokami zbliża się jego debiut. Pierwszy pojedynek, warto byłoby zacząć od wygranej. Będzie się bić z 39 - letnim Abramienką, który najlepsze swoje walki wygrywał dawno temu. Niemniej Rafał Grabowski nie może przeciwnika lekceważyć. Jeszcze w tym roku będzie miał okazję ponownie stanąć na ringu. Prawdopodobnie drugi pojedynek stoczy 7 kwietnia w Legionowie.
Ostatnie dni są bardzo intensywne dla Rafała. Ciężko przygotowuje się do walki.
- Mam trochę urazów, które muszę wykurować. Chcę być do tego pojedynku w stu procentach gotowy - dodaje Rafał Grabowski.
![]() |